wtorek, 16 sierpnia 2016

Mądrość życiowa...

Należymy teraz do świata który posiada dużo "pseudouczonych", a mało prawdziwych mędrców. Świata, który przeżywa triumf wiedzy i głód mądrości na temat tego co zdrowe, zielone, ekologiczne, niepryskane, ręcoma zbierane. I najważniejsze hasło Sport To Zdrowie. Wszystkie centra sportowe przeżywają istne oblężenie, niczym najazd imigrantów.
Można dziś przez tą "masę" i "rzeźbę" widzieć ale niczego nie rozumieć.
Bo można być też sławnym naukowcem i głupim człowiekiem, ale też prostym chłopem i mądrym być.
Cisną mnie myśli, że do przenikliwego patrzenia na świat i człowieka potrzeba czegoś nieskoczenie większego, czegoś co nazywamy "mądrością". Ale tą książkową nie życiową.
Wszystko dzieje się na raz w tym życiu, jeden przez drugiego. Istny Babel.
I tak będąc kiedyś u lekarza usiadłam w poczekalni na ławce zielonej, widać świeżo malowane drewno. 
I siedzę , rozglądam się i obserwuję ten dziki tłum.
I zauważam paskudną zależność.
Wchodzą "dzień dobry" powiedzą, "który numerek teraz wszedł" zapytają i hops na tą zieloną ławeczkę tyłkiem siadają, jak miejsce jest, a jak nie to ścianę podeprą. I myk z kieszeni, torebki i innych nośnych rzeczy "elektroniczne maszyny" wyjmują, i klepią coś.
I wiecie, nie ma w tym kompletnie przedziału wiekowego. 
Bo starsi to samo czynią.
No może ci bardziej wiekowi tylko wzrok spuszczą, smutny i obolały w podłogę. Ale to garstka.
I ci młodzi cyk cyk tam i tu, portal społecznościowy tętni informacjami. I zaraz posty, że "kolejka jaka długa, że płacą i wymagają", "że siedzą" .
Bo przecież to cenna informacja dla znajomych , i trzeba koniecznie ZALAJKOWAĆ.
A starsi "telefomaniacy" no to już w mojej głowie się nie mieści. 
Wertują swoją książkę telefoniczną od góry do dołu tysiąc razy. Ot tak sobie ogląda kogo to ma a kogo nie. 
No ludzie czy trzeba udawać, że się coś tam robi?
I wiecie, że nie złapałam ani jednego odwzajemnionego spojrzenia, uśmiechu.
Nie mówiąc o rozmowie.
Nikt nie patrzył poza siebie.
Nikt nie patrzył na drugiego.

"Mądre telefony robią, zegarki mądre, automaty do wszystkiego, lodówki mądre, ale mądrych ludzi to już teraz prawie w ogóle nie robią".- To taki cytat starszego Pana bez nazwiska który też zauważył tą zależność.

A prawdziwa mądrość jest w tych oczach zmęczonych życiem, w oczach które widziały wiele i cieszą się z małego. 
Słuchajmy tej mądrości i nią żyjmy. 
A na zdjęciu moja kochana mądra osoba- BABCIA.



Pozdrawiam Malwina

8 komentarzy:

  1. Ludzie teraz przeginaja z tym pouczaniem innych, gdzie sie nie rusza ktos mi robi wyklad. A jak mowie ile lat doswiadczenia mam za soba, ze mnie uczyc nie trzeba, to jakby nie slyszeli.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję że nie poczułas się pouczona. To tylko moje przemyślenia. A czasami fakt że ludzie myślą że na każdy temta rozumy pozjadali. Pozdrawiam

      Usuń
  2. Od paru lat mieszkam w bloku. Od samego początku byłam zaskoczona tym, że nie ma możliwości poznania sąsiadów. Każdy jest taki zabiegany, zamknięty, nieufny. Fakt, że jest duża rotacja i co chwilę zmieniają się lokatorzy i są to z reguły ludzie młodzi. Brakuje ludzi w starszym wieku, którzy wprowadzili by trochę życia w te międzyludzkie relacje

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No i do kogo tu iść po szklankę cukru jak zabraknie?

      Usuń
  3. Pięknie to napisałaś. Najmądrzejszą w Świecie osobą, jaka znam jest właśnie moja 91-letnia Babcia. A co do relacji międzyludzkich, to zmierzamy do zagłady. Pamiętam, jak w dzieciństwie do domu mojej babci schodzili się sąsiedzi i znajomi, mieliśmy letników no i pełna dzieciarnia- bracia, kuzyni, dzieciaki z sąsiedztwa. Po prostu schodziło się towarzystwo i biesiadowało. A teraz...telefon z zapowiedzią wizyty, żywopłot do Kosmosu, żeby nas sąsiad nie widział a w autobusie, na poczcie czy w przychodni pudełeczko z ekranikiem w ręce. Żal...

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślicielko :) Przyjdzie taki czas,że my w tej kolejce to właśnie pisać będziemy do siebie, mimo odległości jednego krzesła. Kiedyś na wiejskich ławeczkach tętniło życie , dziś są puste. Nie mówiąc już o dzieciakach bawiących się w chowanego , grających w piłkę. Dziś grają, ale na komputerach! Co się dzieje z tym światem!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Chyba do tego zmierzamy, ja jednak próbuję choć trochę to spowolnić. Nie unikniemy elektroniki, trzeba iść z duchem czasu. Ale z umiarem:)

      Usuń