wtorek, 9 maja 2017

Kolorowy świat...



Potrafi nam się czasem przydarzyć sytuacja całkiem jasna, bez domysłów...
taka na śmiech i łzy... bo takie są prawdą okryte
I przeklinasz ten stan bo dzisiaj lepiej pokolorować ulepszyć choćby sztucznie tą chwilę...
A takiej żywej prawdy, gdzie jej zatem szukać?
W słowie pisanym, w książce, gazecie?
Ale czy aby napewno to pióro o słowo więcej nie napisało bredni życiowych? 
Nie postawiło kropki trochę wcześniej przed tą prawdą? 
I twierdzące stawiasz tezy, że to życie się szarpie z tobą i nie daj Bóg odwrotnie, 
Że dręczy że wnerwia że dla innych wszystko dla ciebie nic...
Zupełnie cudowny dyrdymał...
życie dla wszystkich jedno...i czy ważna długość?
a jakość? 
Może lepiej mniej a bardziej...
i jasne, kolorować też czasem trzeba ale może nie od razu całą tęczę a jeden wybrać kolor... 
" Zupełnie jakby myśleli że wszystko jest im dane raz na zawsze i nie zdawali sobie sprawy że czas niesie zmiany..." -Nicholas Sparks, książka Śluby









Malwina


czwartek, 4 maja 2017

I tylko taką mnie ścieżką poprowadź...


Zazdroszczę ci...
wierzby która odbija się najpiękniej o zachodzie słońca w strumieniu pobliskim i kiedy faluje na wietrze i szumi o każdej porze roku inna pieśń...
Zazdroszczę ci...
tej ścieżki wydeptanej na skróty do sklepu jedynego...którą każdy na pamięć zna i ci nawet co już po zamknięciu długo wracają slalomem do domu...i oni depczą ją jak idzie nie zbaczając ni kroku...
Bączucznych pań co na ławce historii kilka w jedną składają...
i pana listonosza co każdego zna z imienia i nazwiska i co tą ścieżkę rowerem codziennie ugniata...
tego wiatru co leczy a nie zatruwa i co te wierzby w taniec wprowadza.... a jakie one smukłe, finezyjne i gibkie
Zazdroszczę ci...
mleczy wiosennych i bzów majowych i chabrów letnich...jesiennej jarzębiny i swojej leśnej sosny co ją tak później strojnie ubierasz...
tych zagród rozsianych przy szosie i w głąb wsi, przeważnie po zachodniej jej stronie nie wiedzieć czemu...
domów murowanych z cegły i krytych dachówką a najbardziej tych z lepianki i ze słomą na dachu...
borów sosnowych i górujących nad okolicą suszarni cykorii niedaleko za miedzą...
Zazdroszczę ci...
bezpieczeństwa ciszy i spokoju...

A ja zazdroszczę ci...
miasta...




"Nie pozwól aby umknęło ci cokolwiek, nie oglądaj życia zza pleców innych osób.
Spoglądaj mu zawsze prosto w oczy.
Nie mów w imieniu twoich dzieci. Chwyć raczej ich twarz w swe dłonie i wtedy z nimi rozmawiaj.
Nie obejmuj jedynie ciała, obejmuj osobę. Czyń to od zaraz.
Nie marnuj uczuć, intuicji, pragnień, wzruszeń, myśli spotkań nie marnuj niczego.
Pewnego dnia odkryjesz jak wielkie i nieodzowne było wszystko.
Ucz się każdego dnia czegoś nowego o sobie i o innych.
Największe uszanowanie jakie można komuś okazać to zaproponować mu- spójrz na ten zachód słońca" - Bruno Ferrero

 Żyjcie pięknym słowem i czynem...
Cudowności, Malwina