Jestem budzikiem, który pilnuje planu dnia, kucharką, sprzątaczką oraz osobistą kelnerką (bez napiwków), lekarzem, nianią, organizatorką zabaw, osobą która wstaje pierwsza i zamyka oczy ostatnia.
Nigdy nie mam urlopu, ani tego dłuższego ani tego krótkiego- na zawołanie (bo jestem chora). Pracuje w wymiarze godzinowym 24/24h. Z nadgodzinami :)
Jednak czasami w tym wszystkim jestem też kobietą która stara się zachować równowagę między swoimi potrzebami, byciem kochającą mamą i wspaniałą żoną:)
Nasza rola- rola kobiety nie jest łatwa.
Dlatego warto choć na chwilę zmienić otoczenie. I choć z dzieckiem,które nie da nam o sobie zapomnieć, ale jednak daleko od "codzienności" która potrafi w końcu przytłoczyć i wyciągnąć z nas całą energię.
By choć przez tydzień lub dwa ktoś nam podał obiad, by nie słyszeć odgłosu pralki i buchającej pary z żelazka.
By godziny wstawania i zasypiania były nieregularne.
I matko- kobieto- ZRELAKSUJ SIĘ!!
Bo ta sama matka ma ochotę czasami na drinka z palemką- i nie oznacza to wcale że ma "ciągoty" do alkoholu,
Bo ta sama matka chce sama wyjść na 5 min- w spokoju zobaczyć zachód słońca, i nie oznacza to że porzuciła swoją rodzinę.
Bo ta sama matka chce pięknie pachnieć, rozpuścić włosy, włożyć sukienkę, i poczuć wzrok dumnych ludzi na sobie.
Bo ta sama matka jest KOBIETĄ.
A kobieta jest jak piękny kwiat który trzeba podlewać i pielęgnować by pięknie się rozwijał u boku mężczyzny i kochanych dzieci:)
Dlatego i ja spakowałam moich chłopaków i ruszyliśmy na wakacje. Zobaczyć nasze ukochane polskie morze.
Wiedziałam, że fizycznie się nie odprężę, ale psychicznie czuję się odnowiona :)
Cudowny to był czas.
Całe mnóstwo cudownych chwil. Niezliczona suma uśmiechów.
I ta radość dziecka kiedy wchodzi swoimi malutkimi stópkami na piasek i jego czarnym oczkom ukazuje się duża woda.
Tego nie da się opisać.
Nie interesowały go "chińskie festiwale świetlne" na straganach wypełnionych do ostatniego miejsca na mieście, pożeracze nerwów i pieniędzy rodziców.
Jedyne co jemu do szczęścia było potrzebne to morze, piasek, muszelki i piórka:)
Wzruszający to widok z jakim skupieniem i zaciekawieniem tak małe dziecko podziwia szum fal:)
Z wielkim żalem opuszczaliśmy nasz RAJ na ziemi. Jednak obiecaliśmy że wrócimy:)
I matka-kobieta szczęśliwa, i dziecko- radosne, i ojciec użył też wakacji;)
Cała trójca wróciła szczęśliwsza i z całym workiem wspomnień:)
Przesyłam pozytywną energię, Malwina
Jakie piękne zdjęcia :) A jaki fantastyczny post !!!!Widać w Was radość , miłość i dobrą zabawę :) A jacy opaleni :) Ściskam mocno Ps. Zwiozłaś pióra ? ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję kochana:* piórek pare jest wiecej obiecała dowieźć mi kuzynka:)
UsuńMądra mama myśli też o sobie. Szczęśliwa i zadowolona mama to szczęśliwa rodzina. Dlatego wszystkie mamy powinny wziąć z Ciebie przykład. :)
OdpowiedzUsuńBo mama to filar;) i musi się dobrze trzymać:)
UsuńALE FOCISZCZA PIKNE!!:D FAJNIE NAPISANE JAK ZWYKLE:)
OdpowiedzUsuńDziękuję:) pogoda dopisała do robienia zdjęć:)
UsuńPięknie napisane :) Mam nadzieję, że i ja niedługo odpocznę chociaż psychicznie :) Cudowne zdjęcia Waszej trójki :)
OdpowiedzUsuńP.S gdzie kupiłaś kapelusz małemu?
Życzę tobie tego odpoczynku:) każda z nas na to zasługuje. A kapelusik Kacperek dostał od wujka i cioci w tamtym roku, ale bardzo ładne widziałam w tym roku na stoiskach nadmorskich.
UsuńPięknie napisane. To było o mnie i chyba większości z Nas.
OdpowiedzUsuńSolidarność kobiet:)
UsuńWspaniale, że wybraliście się na tak fajny urlop i że tak cudnie spędziliście wspólny czas :)
OdpowiedzUsuńZdjęcia przepiękne <3
Pozdrawiam, Agness:)
My też się bardzo cieszymy:) nie ma nic lepszego od wypoczynku:)
UsuńMalwinko, napisałaś tak mądry wpis, pokazałaś nam piękne zdjęcia- jesteś ŚWIETNĄ kobietą!!!
OdpowiedzUsuńZgadzam sie z tobą. Napisałaś słowa tak naprawdę o wszystkich nas-kobietach!
buziaki
Madra po szkodzie....każda z nas zaczyna po czasie doceniać fakt ze jest prawdziwą kobietą. I szukać czasu na kobiecość. Dziękuję kochana za te słowa.
UsuńDziękuję Ci za tą pozytywną energię :-) potrzebuję jej i to bardzo... Czuję się kobietą, ale niespelniona tak do końca, dom, rodzina i chcę wyjść do ludzi i... dwie rozmowy rekrutacyjne za mną :-) pozdrawiam
OdpowiedzUsuńKochana kobieto matko żono. Nie poddawaj się wszystko można pogodzic. Walcz o swoja kobiecosc i swoje pasje. Wierzę że jesteś wielka, i praca się znajdzie. Gdzieś zawsze cos dla nas jest zapisane. A do ludzi trzeba wychodzić choćby z dziecmi. Moc energii pozytywnej ślę do ciebie Agatko:)
UsuńKobieta pracująca żadnej pracy się nie boi 😃 Mama na pełny etat. My mamy trzymamy się razem. Fajny chłopczyk
OdpowiedzUsuń